Rycerz wyrusza odziany w stal
na koniu w szumiący świat;
a w świecie jest wszystko: jest dzień i jest dal,
jest wróg i jest druh i jest bal wśród sal
i jest maj i dziewczyna, jest las i jest Graal
i Boga pełen jest każdy cal
i wszędy Jego jest ślad.
Ale pośrodku zbroi rycerza,
za najciemniejszym pierścieniem,
czyha i myśli Śmierć zza pancerza:
Kiedyż przejasnym mgnieniem
na stal tę runie klinga, co mści,
klinga niosąca zaranie,
co mnie dobedzie stąd jak lew,
gdzie sromotnego gnicia
tyle spędziłam dni, -
bym się podniosla z ukrycia
na granie
na śpiew.
(tł. Witold Hulewicz)
na koniu w szumiący świat;
a w świecie jest wszystko: jest dzień i jest dal,
jest wróg i jest druh i jest bal wśród sal
i jest maj i dziewczyna, jest las i jest Graal
i Boga pełen jest każdy cal
i wszędy Jego jest ślad.
Ale pośrodku zbroi rycerza,
za najciemniejszym pierścieniem,
czyha i myśli Śmierć zza pancerza:
Kiedyż przejasnym mgnieniem
na stal tę runie klinga, co mści,
klinga niosąca zaranie,
co mnie dobedzie stąd jak lew,
gdzie sromotnego gnicia
tyle spędziłam dni, -
bym się podniosla z ukrycia
na granie
na śpiew.
(tł. Witold Hulewicz)