Dom stoi u podnóża twierdzy.
W pokoju obok leżą rzeczy zmarłej.
Dom stoi wśród podobnych sobie domów.
Wszystko jest nieprzyjemnie ciepłe.
Ty jeszcze nie wiesz? To na ciebie patrzę,
kiedy zasypiam. I przez ciebie przecież
papierosami dziury wypalam w pościeli
tuż przed snem. Nie wiesz, nie chcesz,
ale wyjedziesz ze mną.
Łąki i armie widmowe na łąkach
przyglądające się sobie w milczeniu.
Kwiatów tłum. Całkiem bezdomne pożary
wysoko w chmurach. Znaki. Znaki.
W pokoju obok leżą rzeczy zmarłej,
a ja ocieram żywą kroplę potu.
Wyjedziesz ze mną. Poległ dzisiaj kogut,
bo przed pobudką zapiał. Znaki. Znaki.
W gazetach są litery i parszywe zdjęcia.
Nie mam dla ciebie żadnego prezentu.
Wpokoju obok leżą rzeczy zmarłej,
ale wyjedziesz ze mną.
W pokoju obok leżą rzeczy zmarłej.
Dom stoi wśród podobnych sobie domów.
Wszystko jest nieprzyjemnie ciepłe.
Ty jeszcze nie wiesz? To na ciebie patrzę,
kiedy zasypiam. I przez ciebie przecież
papierosami dziury wypalam w pościeli
tuż przed snem. Nie wiesz, nie chcesz,
ale wyjedziesz ze mną.
Łąki i armie widmowe na łąkach
przyglądające się sobie w milczeniu.
Kwiatów tłum. Całkiem bezdomne pożary
wysoko w chmurach. Znaki. Znaki.
W pokoju obok leżą rzeczy zmarłej,
a ja ocieram żywą kroplę potu.
Wyjedziesz ze mną. Poległ dzisiaj kogut,
bo przed pobudką zapiał. Znaki. Znaki.
W gazetach są litery i parszywe zdjęcia.
Nie mam dla ciebie żadnego prezentu.
Wpokoju obok leżą rzeczy zmarłej,
ale wyjedziesz ze mną.