Naziemie

Marcin Świetlicki

 

 

Jak długo jeszcze?

Jak jak długo? Powiedz.

Od zawsze pielęgnuję nieforemną bryłę.

Żadnej wdzięczności.

Dziś zaczęła mówić.

 

 

Spacerujemy po placu targowym.

Cicho się skarży. Upał

Potrząsa nami. Ludzie na nas patrzą.

Pieniądze się wydały

Na chore potrzeby.

 

Moja pięciopalczasta dłoń na niby dłoni.

Następne lato w nibywolnym kraju.

Nie pozwoliłem jaj fotografować.

Wtykam w nią różę

I jestem zazdrosny.

Inne teksty autora

Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki