Pożegnanie

Johann Wolfgang Goethe

Niechaj oczy ci wyszepcą
Pożegnanie: wargi drżą
Cięzko, o jak ciężko rzec to...
A dojrzały przeciem mąż!

 

Jakiż nikły w tym momencie
Każdy uczuć jawny pąk:
Zimne - twoich warg dotknięcie
Słaby - uścisk twoich rąk

 

Dawniej całus... gdzieś... w pośpiechu - 
O, jak cudny był to szał!
Tak fijołki nam uciechą,
Kto jest w marcu pierwsze rwał.

 

Nic już nie mam do zerwania - 

Brakło kwiatów, brakło róż:
Wiosna wkoło, miła Franiu,
Dla mnie jesień... jesień już...

Inne teksty autora

Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe