filiżanka (wiersz)
3dom
dziękuję za miłe przyjęcie przez społeczność wywrotową. miłego czytania, mam nadzieję ;)
w takie dni garściami nabiera się zmarszczek.
oddycham głęboko przymykając oczy. wybaczam,
szukam miejsca żeby umrzeć. dziś na świat wychodzą
inni ludzie, na horyzoncie znikają nawet chmury.
niczym mnie nie karm, niczego nie nalewaj. w jakim obrazie
stoję przed tobą? kochany, filiżanka nawet nie drgnie,
a burzą się w nas wszystkie mury. posłuchaj jak cicho
otwieramy przy tym usta.
dobry
9 głosów
przysłano:
13 marca 2008
(historia)
przysłał
3dom –
13 marca 2008, 21:26
autoryzował
ew –
14 marca 2008, 18:00
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
pozdrawiam
i widzę zmiany na horyzoncie : )
pierwszy wers- bajeczny.