Wierność sitarzysty

Szczygi

 

Wśród gęstych kłębów dymu papierosowego

W dusznym barze przy najciemniejszej miasta ulicy

Rozbrzmiewają dźwięki instrumentu indyjskiego

Muzyk stroi sitar szukając zrozumienia w obcej źrenicy

 

Leci z beczki kolejny browar w spienionym strumieniu

Wszyscy rozmawiają pod sceną tworząc rząd kolisty

I słychać już pierwsze akordy ułożone w brzmienia

To varnam nastraja instrument do rąk solisty 

 

Koncert już trwa lecz nie milkną błahe rozmowy

Scena z muzyką w mławskim barze już znikły

Jednak palce na strunach czarują dźwięk nowy

Muzyk spokojnie gra na sitarze kolejne modlitwy

    

Może większy jest zwykłego pijaka majestat

I bliższe są dźwięki prostoty życia – nie wiem

Jednak on dalej będzie grał i nie zamierza przestać

Bo wie jak wygląda cały świat – tam w niebie

 

Szczygi
Szczygi
Wiersz · 2 października 2009
anonim
  • Kasia     Czyżewska
    sam pomysł oddany sprawnie. Bardzo zgrzytnął mi jednak ten lany browar. nijak się go tam nie spodziewałam, mimo odczytania intencji wprowadzenia kontrastu. także w ostatniej bardzo brutalnie znika czar, który wprowadziłeś. nie jestem osobiście przekonana do łączenia takich konwencji. i do wyrazu Bogowi też nie jestem przekonana. i wyrazu znikły. proszę poprawić podwójny odstęp przed już.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Tomasz Smogór
    do pisania o muzyce sitar polecam posłuchać Ravi Shankara :-)

    · Zgłoś · 15 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    nie wiedziałam co to sitar i musiałam sobie wyguglować, jak ta poezja jednak rozszerza horyzonty:) a co o tekstu, to podoba mi się kilka sformułowań, np to o szukaniu zrozumienia w obcej źrenicy. Podobnie jak Kasi, 'bogowi' mi się nie podoba, a wręcz razi, nie można zmienić?

    · Zgłoś · 15 lat
  • Szczygi
    małe poprawki zostały uczynione ;) dzięki za pomocną dłoń ;)

    P.S: Ravi Shankar to symbol muzyki sitar, hip hopowcy nazwaliby go oldschoolowcem ;), a wiersz zainspirowany został solowym koncertem w jednym z barów... ale nie Ravi Shankara ;)

    · Zgłoś · 15 lat
  • Tomasz Smogór
    Zgadza się - symbol

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kasia     Czyżewska
    ano teraz klimat ma całość. browar browarem. ale znikły - zniknęły. trza poszukać rymu inaczej. jeszcze wrócę.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Szczygi
    słownik języka polskiego dopuszcza formę "znikły", pytałem nawet polonistki :D

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Obie formy poprawne, a Marcinsen swego czasu mówił, że o ludziach "zniknęli", o rzeczach - "znikły". Mam nadzieję, że nie pokręciłam.
    Co do tekstu to udany, chociaż i mnie jakoś "kolejny browar" wytrącił. Nie czepiając się, można w przyszłości zadbać, by nie powtarzać rymów typu: papierosowego - indyjskiego, ulicy - źrenicy.
    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kasia     Czyżewska
    ach te słowniki:) kłaniam się polonistce. a rada o odnoszeniu inaczej do nieożywionych i żyjących - dla mnie do zapamiętania.

    · Zgłoś · 15 lat
  • tomasz
    tak

    · Zgłoś · 15 lat
Usunięto 1 komentarz
Wszystkie komentarze