Wracam

Jacek Pietrzyk

Idę ulicą
Jest noc
Idę

Idę ulicą
Jest księżyc
i sen dookoła

Mógłbym iść gdziekolwiek
a idę do siebie
wśród księżyca i pijackich wrzasków
mógłbym iść poprostu
a wracam do siebie

Jacek Pietrzyk
Jacek Pietrzyk
Wiersz · 11 października 2009
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "wśród księżyca i pijackich wrzasków" - wśród księżyca brzmi co najmniej dziko. księżyca wrzasków?!
    "a wracam do siebie" - bez "do siebie"; wiemy to z wcześniejszego fragmentu

    Nie wiem. Druga i trzecia strofa trochę zaintrygowały i chyba z nich mógłby być ciekawy tekst.
    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kasia     Czyżewska
    dla mnie interesujące. w prostych słowach ujęty problem akceptacji losu. co więcej - dla mnie - czerpania spokoju z sytuacji. z tego, że jest dom. z - do siebie. także dochodzenie do siebie - wracanie do siebie osiągniętego dzięki jakimś doświadczeniom. samo wędrowanie - tak po prostu nazwane, dobrze mi się tu czyta. a pijackie wrzaski księżyca, które się tam pojawiają - bo pojawiają się istotnie - też mają i dają swoje ciekawe znaczenie.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna D. Barańska
    "mógłbym iść poprostu
    a wracam do siebie" - pije się to i prosto się nie chodzi, zatacza okręgi i w końcu wraca do domu jak bumerang. no ale tu trochę inna kwestia się pojawia, jakby tego podmiotka naszego ciągle straszyli, a on taki lękliwy, że wrzaski pijaczków sprawiają, że za każdym razem ucieka do domu.
    prosto, przejrzysto, a jednak można z tego wyciągnąć coś dla siebie.

    · Zgłoś · 15 lat