Literatura

krokosmia ogrodowa. z rozmów z ogniem (wiersz)

Kasia Czyżewska

 


jedna z monet
którą trzeci sługa zakopał w ziemi
trafia niespodziewanie do moich ust

teraz jestem
Bożą skarbonką
oczekiwaniem i położoną nadzieją
talentem magika który powoduje odwracalne zmiany
w krajobrazie

czasem kradnę Charonowi łódź i płynę w górę rzeki
długo
długo aż
spowoduje zaburzenia mitologii

kiedy mnie wykopiesz
wyłowisz
wywołasz na którąś ze stron
rzucając reszkę mojemu nierozsądnemu życiu pośród kolorów i ruchu pszczół
zajrzyj pod powiekę
gdzie milczę na obraz i podobieństwo które zobowiązało mnie

 


wyśmienity 12 głosów
3 osoby ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
mästal
mästal 12 stycznia 2010, 10:42
Namieszane i napełnione do granic możliwości.
guwno
guwno 12 stycznia 2010, 16:23
Witam. Nie wiem, dlaczego "Bożą", a nie "bożą". Tak, na religii mówili, że wszystko, co boskie powinno być wielkimi pisane, ale zawsze mnie to drażniło, więc pewnie to jakaś moja psychoza, czy inna cholera.
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 12 stycznia 2010, 18:05
Witam. jeśli tylko wielkość litery została Ci po lekturze, to nie wiem, czy marny tekst czy samo sedno, kiedy nie wie się, do którego niemego Boga pisze się wiersze.
guwno
guwno 12 stycznia 2010, 19:22
Źle mnie zrozumiałaś, ja się tej wielkiej litery nie czepiam, po prostu wpasowała się ona pięknie w moje przemyślenia/zastnanowienia na temat zapisywania przymiotników: Kraków-krakowski, a Bóg to już Boski.

Sam wiersz jest udany, śmiem nawet powiedzieć "wiersz", mimo że to naprawdę duże słowo, na które trzeba zasłużyć.

Chyba zaliczyłem mały falstart :(
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 12 stycznia 2010, 19:37
ja też zdanie jestem, że trzeba zasłużyć i staram się nie nadużywać. dziękuję. choć ostatnio nam się wszystkim poszczęściło i kilka wierszy dostaliśmy do myślenia. nie ma falstartu żadnego. słowo. to nie ta zasada:) a Bożą przemyślnie nie jest bożą:)
anhelus
anhelus 12 stycznia 2010, 23:48
czytając wiersz, poddając się mu...ehhhh piękne przeżycie, pewnie wielu tego wogóle nie zauważy,ale emocje które prezentujesz posiadają indywidualny charakter przekazują uczucia osoby, a nie tylko epoki... ;)
anhelus
anhelus 12 stycznia 2010, 23:48
napewno tu jeszcze wrócę...
Kliner Ka.
Kliner Ka. 13 stycznia 2010, 00:30
A ja nie wrócę, bo wrzucam do ulubionych.
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 13 stycznia 2010, 19:05
Zaburzenia mitologii mnie trafiły. I płynięcie w górę rzeki - pod prąd i jakby wbrew życiu. I atmosfera tego wiersza: oczekiwanie na nieuchronne.
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 13 stycznia 2010, 23:27
panowie - bardzo dziękuję. Dominiko wbrew życiu właśnie. pisanie wbrew życiu.
anastazja
anastazja 14 stycznia 2010, 16:51
Dociera do mnie , jest Boski!
xxx 15 stycznia 2010, 13:36
wiersz poprowadzony bardzo starannie, lubię to naprawdę bo świadczy o szacunku do czytelnika, estetyka i wszystko tworzy ciekawy klimat:)
nie wiem dlaczego ale tutaj mi zgrzyta
"długo
długo aż
spowoduje zaburzenia mitologii"- może to "długo" ?:)
rzeczywiście zasłużył na wyróżnienie:) gratulacje:) pozdrawiam
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 15 stycznia 2010, 15:59
bardzo dziękuję Damianie. długo... bo ja długo płynę:)
born
born 26 stycznia 2010, 01:23
Śliczny Disneyland... na zajęcia z poetyki jak znalazł.
Karol Ketzer
Karol Ketzer 7 lutego 2010, 10:18
moim zdaniem styks wysechł
przysłano: 12 stycznia 2010 (historia)

Inne teksty autora

nieporodzenie
Kasia Czyżewska
dom
Kasia Czyżewska
***(przechyliła się)
Kasia Czyżewska
***
Kasia Czyżewska
notatki z separacji
Kasia Czyżewska
notatki z wizji lokalnej
Kasia Czyżewska
notatki z astronomii
Kasia Czyżewska
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca