Literatura

naucz mnie czytać, naucz patrzeć i słuchać (wiersz)

Wiktor Smol

sól skrzętnie zebrana z wszystkich pór życia

z poranionych miejsc w duszy odłożona

między bliznami

po linczu niestrawnych słowotoków

gorzko smakuje pamięć tamtych lat bycia obok

pustka

deficyt czułości

zamiast wspólnej fotografii rysunek

zrobiony wprawną ręką dziecka na którym

jest ten ktoś ważny mający dać bezpieczeństwo

marzenia wolne od fiskusa

i sny pozostające poza oficjalną kontrolą

ciągle masz słabość chodzenia na wrzosowiska

kolor fioletu

oznacza tęsknotę którą kryjesz głęboko w sercu

na półkach w kuchni na poddaszu

gdzie przez okna zagląda tylko niebo

ustawiłaś słoiczki na przyprawy

ten z solą oddasz za darmo


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 30 sierpnia 2011, 17:30
Nie przemówiłeś do mnie tym razem Wiktorze, natłok słów i znaczeń, w których sie pogubiłam, klamra z solą zupełnie nie wyszła. Poza tym rysunek powinien raczej być narysowany, że się czepię poprawności. Po ostatnim Ciebie czytaniu, dziś się bardzo zawiodłam.
Wiktor Smol
Wiktor Smol 30 sierpnia 2011, 19:13
spoglądam za okno - znowu ten upał
to wczoraj
dziś już marudzę, że jednak chłodno
wczoraj mówiłem - dzień dobry panu
z pierwszego piętra
dziś na drzwiach do klatki klapsydra
wziął i umarł zaraz po kolacji
a kobieta z mojego piętra dziś urodziła
co za niefart - śmierć chodzi z życiem
pod mankiet
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 3 września 2011, 23:09
W komentarzu wyszedł Ci niezły tekst.
przysłano: 22 sierpnia 2011 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca