Dzień obraca kontekstem,
wyznacza początek:
wychowały nas pluszowe misie,
subiektywnie ciepłe, niezdefiniowane.
Nie wolno nam było nie móc,
nawet jeśli tylko się śniło i pierwsze kroki,
były urojeniem nienarodzonego -
skonsumowaliśmy kolejną karnację.
Kontekst jest bez znaczenia, poza
światem nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Dzień obraca kontekstem,
wyznacza początek:
wychowały nas pluszowe misie,
....
Jakby opowiadasz ten początek od momentu wychowania.