Kubańskie cygara

Jarosław Baprawski

 

w moim domu
jest wielu poetów

zbieram pety
prosto z ulicy

kromki chleba ze smalcem
przekładam nędzą
częstuję soloną cebulą

wykrzywiają usta
w zmiętych twarzach

więc śpiewam im pieśni o kurwach
gram rumbę na wzruszeniach
próbuję obudzić życie

oni palą moje wiersze

 

Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 13 października 2012
anonim