jak u wszystkich naiwnie pojebanych nie zdarzyło się nic (wiersz)
Jarosław Baprawski
w oddechu poranka
przyodziana w resztki
szlafoka poprzedniego
zaczynasz pierdolić
od dupy strony
myślałem że jest
kapitał na dalsze
za tych parę balang
ustawiasz przed ścianą
przeładowany zamek
ty i twoja skrzynia
bezozonowa dziura
wady wrodzonej
i to już nie jest muszelka
to opaska na oczy
jak ostatni szlug
przed amen
ja też pragnąłem
niedotykanych ramion
motylich skrzydeł
wiersza
słaby
4 głosy
przysłano:
7 marca 2013
(historia)
przysłał
Jarosław Baprawski –
7 marca 2013, 15:24
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się