ona jedna mnie zna
jak trzeba może tańczyć
do rana ranę przyłóż
powróć z wierszem ptaszyno
zatańczymy zanim z winą
zaliczę noc na bezdrożach
tyle razy
ktoś puka
nie mam czasu
otworzyć
na drodze do słów
pijany stróż
kijem do krykieta
pobił kolędników
cóż zrobić
zalany stół
wystygnie herbata
absolut jak złodziej
z łomem w garści
wkracza do akcji
nie łam się szpadel
wstań z kolan
Dominus vobiscum