ciemne ciężkie zasłony
na wieży smutne dzwony
powieki powoli
napełniając kany łzami
dzień bez słońca
przed tobą
świat wielką niewiadomą
przyjaźń odwraca głowy
wywracasz się na lewą stronę
dmucha w twarz
poczwara straszna
jak tu dobrym być
jak tu żyć