dziuplodok

witka

tuczenie skarbonek bywa cennnejsze od zawartości
dużej wskazówki na pięć minut przed zmianą czasu

wypisywanie się z książek śpiewników kina domowego
nie jest tylko szpargalizacją

pewnie to pokuta wstępna szczery żal autoportretów
poległych oblatywaczy pośród pejzażów dam z ośliczką

po plażowych wszystkie babki przyklepane
do wyjęcia już tylko w pozazielnych relacjach

porozbiegały się przepiórki na zezowatych nogach
upłynniły przyjaźnie ze starego portfela

nieaktywne judasze zalepiane ziemią
ubywa wyjętych spod litości
witka
witka
Wiersz · 19 października 2017
anonim