pica (wiersz)
witka
moje miasto śni całą dobę przykryte ludźmi
rozkopuje się ze skłonnością do geofagii popija drugą rzeką
sprowadza motylki nocne w niszę koloniału
asfaltowymi by-passami wypływa życie z serca
przedsionków dawno pozamykanych kawiarni
a wspomnienia odrestaurowanego dziadka
zawracają młodych bogów
niczego sobie
3 głosy
przysłano:
12 stycznia 2018
(historia)
przysłał
witka –
12 stycznia 2018, 17:21
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się