Literatura

pora dojrzeć (wiersz)

białoczarny

zabiłeś samotność jak zgagę

wolę ojców wypełnić musiałeś

kochanie z przyzwyczajenia

przyzwyczajenie kochania

nigdy więcej zapomnień bez opamiętania

 

bez krzty zakłamania

byłeś zawsze otwartą kartą

tuląc potajemnie w sobie

rozbrykane coraz bardziej dziecko


fatalny 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Usunięto 2 komentarze
przysłano: 6 sierpnia 2018 (historia)

Inne teksty autora

dlaczego...
Robert noszczyk
wróć...
Robert noszczyk
by żyć potrzeba
Robert noszczyk
...
Robert noszczyk
tylko traumy...
Robert noszczyk
nie dane nam było
Robert noszczyk
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca