pora dojrzeć (wiersz)
białoczarny
zabiłeś samotność jak zgagę
wolę ojców wypełnić musiałeś
kochanie z przyzwyczajenia
przyzwyczajenie kochania
nigdy więcej zapomnień bez opamiętania
bez krzty zakłamania
byłeś zawsze otwartą kartą
tuląc potajemnie w sobie
rozbrykane coraz bardziej dziecko
fatalny
1 głos
Usunięto 2 komentarze
przysłano:
6 sierpnia 2018
(historia)
przysłał
Robert noszczyk –
6 sierpnia 2018, 16:51
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się