Literatura

Praska noc (wiersz)

Kamila Nikuła

 

 

W nieba niespokojną kołyskę 

w rzece spróchniałych gwiazd

płyniemy ku brzegom zapomnienia 

dokąd szum odchodzi w las srebrnych kości 

tam księżyc wschodzi i nad białą połać 

rzuca swój złoty cień

 

a tu się sypie śnieg nad mostem Karola 

i głowy otula czapkami latarnie

i rzeźby kamienne śniące czas 

który im się nie wydarzył — w Pradze

 

spacery nie przeszłe 

dłonie ciepłe bo jedna od drugiej

i tylko spojrzenie by wiedzieć 

 

pod szkieletem nieba 

wzrasta cień miasta 

biały płomień śniegu

spada jak zamieć 

na twoje usta

i przytulasz mnie w to miejsce 

bijące wciąż

 

most w zimową noc

 

 


przysłano: 23 września 2020 (historia)

Inne teksty autora

Poeta umarł
Kamila Nikuła
Tak nas widzę
Kamila Nikuła
Prom
Kamila Nikuła
Miasto umarłych
Kamila Nikuła
Odpocznienie
Kamila Nikuła
Sto lat
KamilaNikuła
Podróż przez dolinę
Kamila Nikuła
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca