Literatura

dlaczego... (wiersz)

Robert noszczyk

uśmiech na pozór szczery

pogodna zgoła twarz

choć niebo ciągle grzmi

niedowierzaniem

 

zamilkły prastare lęki

nie zadzieram już firanki za piętnaście szesnasta

puste chodniki

nie dobry to omen

teraz już nie jestem natarczywie wścibski

 

nie moja w tym wina 

nie robiłem nic złego

może tylko to

że nigdy nie gadałem z tobą

o życiu, przemijaniu

o śmierci

kiedyś bardzo chciałem

 

wyślę ostatnią wiadomość

zamówię mszę dziękczynną

przycupnę sobie w moim cichym porcie

i za piętnaście szesnasta

odmówię kolejną zdrowaśkę


przysłano: 15 lipca 2023 (historia)

Inne teksty autora

wróć...
Robert noszczyk
by żyć potrzeba
Robert noszczyk
...
Robert noszczyk
tylko traumy...
Robert noszczyk
nie dane nam było
Robert noszczyk
zaplanowana hipokryzja
Robert noszczyk
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca