Anubis

Arian

Złym nie ulegnę w ciemnej dolinie,

Bo jesteś przy mnie, Anubisie.

Na polach Jaru w domu Ozyrysa,

Odnajdę, tych których żegnałem ostatni.

 

A, którzy pili z dzikiej Mandragory,

Co rośnie w ogrodzie Hekaty,

Stracą Fortunę dla pięknej fanaberii.

Byle Utopia zda się eldorado.

 

Furie broniły wstępu do miasta Disa.

Tam, gdzie Jahwe uwięził renegatów.

Niech sądzą, ci którzy wielbią Temidę.

 

Którzy zawierzyli słowom Muhammada,

Wojować  będą  w piekle Koranu.

Beatrycze ukazała dobrą  naturę.

 

Arian
Arian
Wiersz · 5 marca 2024
anonim