Literatura

Kociokwik (wiersz)

estel

Świat nie przestaje mnie zadziwiać. Ale mógłby czasem zaskoczyć.

 

Spotkałam Bierezina na jego statku pijanym, odchodził

o szóstej czterdzieści. Tak chciał poeta. Trzeba się oprzeć

na datach i faktach łatwych do sprawdzenia.

 

Pod róże - cięte astry, pod wiązki – zgubione światło,

jesienna lampa, która uwypukla wnętrza.

 

Pełno nas jak rozłożonych bomb. Kosmita o charakterze

błazna daje mi zbiór najprostszych zasad. Wysadzam go.

 

Ta przestrzeń jest wypadkowa, bogata w krzywizny.

Sól w rany, a ty się dziwisz skąd tyle w bliźnich

 

zbaranień.

 


wyśmienity– 16 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 23 września 2008, 16:59
Bardzo przyjemne zabawy słowem. Sensownie wyszło. Jestem za.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 23 września 2008, 17:00
Co ja mówię - za. Wyróżnić, no.
ew
ew 23 września 2008, 17:01
Pod róże - cięte astry, pod wiązki – zgubione światło,
jesienna lampa, która uwypukla wnętrza.

Pełno nas jak rozłożonych bomb. Kosmita o charakterze
błazna daje mi zbiór najprostszych zasad.

- to na pewno do głębokiej analizy, zabawa słowem kamufluje przesłanie, i dobrze, bo trzeba główką ruszyć. Kosmita błazen i te jego zasady, które właściwie może sobie wsadzić.. Tłok opowiadasz obrazem rozłożonych bomb - kurcze, dobre to. Fakty i daty i Bierezin - spojrzenie trzeźwe jak trzymanie się wytyczonej drogi.
hmm, ja tu chciałam cyklonem normalnie( w imię rewolucji), a przeczytałam wiersz gwiazdkowy
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 23 września 2008, 17:03
Rewolucja popiera powyższe.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 23 września 2008, 17:48
taaa
jak pisywał mój ulubiony"a ty się nie daj zabliźnić"
hayde
hayde 23 września 2008, 18:30
ależ ta estelka dzisiaj zaszalała. to będzie już drugi twój wiersz, którego interpretację zostawiam sobie na później, ale czasem takie wyczekiwane tekstowe ofiarki smakuja o niebo lepiej, gdy się przysiądzie do nich z mózgiem.
uch.. już trochę bredzę, więc wracam do łóżka.
Marek Dunat
Marek Dunat 23 września 2008, 20:18
popieram i gratuluje estelko . kapiel świetnie Ci zrobiła .
estel
estel 23 września 2008, 21:54
Poszaleli iście! No to teraz zaskoczył mnie świat. Dzięki!
Panie A. - czuję na sobie oddech rewolucji!
ew - ja chciałam przypomnieć, że Ty nie masz cyklonu.
Grześ - dziękować Ci wielce.
hayde - zdrówko! Czekam wciąż.
Marku - jaka kąpiel, do ciężkiego licha?
Michał Domagalski
Michał Domagalski 23 września 2008, 22:36
Postlingwistyczne zabawy zawsze lubię. Nawet jeżeli już nie poddają w wątpliwość języka jako narzędzia. Problem zaczyna się tam, gdzie rozbijanie słów (fonetyczne, morfologiczne itp.) powtarza wykorzystywane często skojarzenia. Tak niestety stało się tu z "pod róże" - że wspomnę o happysad (ale też bardzo często na portalach internetowych). Więc to odrzuciło. Reszta na mocne tak.
hayde
hayde 23 września 2008, 22:38
jak sobie hayde powie - nie czas na gorączkowanie, bo estel czeka, to rzeczywiście gorączka się na trochę chowa :P

Bierezin - skoro w tekście pojawia się nazwisko, tzn. że mamy na nie zwrócić uwagę. zatem co wiemy o panu szanownym. poeta, tak? (tak to w tekście jest) działacz solidarności, tak? (poszukajmy czy przyda się w interpretacji, na pierwszy rzut oka niekoniecznie) Nowa Fala? ("postawa buntu wobec literatury zastanej – przede wszystkim wobec bezpośrednich poprzedników (...), ważny postulat literackiego rozpoznania rzeczywistości" - daty i fakty, tak? bo czasy współczesne godne są opisania?)

czytam wspomnienia Pawła Jocz o Berezinie:
"Do hotelu wracaliśmy poprzez otwarte jeszcze nocne bary. Nic nie zapowiadało tragedii. Ale jednocześnie Jacek niósł już w sobie dramat. Czułem to. Zresztą nie trzeba było być psychologiem. Drugą część nocy przetelefonował po świecie. Błagał o pomoc. To znaczy, błagał, błagał o rozmowę, kontakt, zainteresowanie się nim. Utwierdzenie, że jest wielkim poetą. I to błaganie było błaganiem człowieka, który sobie samemu zarzucał nieudacznictwo."

początkowo myślałam, że to bedzie o jego śmierci. później adnotacja - spójrz na życie. chyba wszędzie mamy tych kosmitów, którzy feflają a nikt ich nie rozumie albo nie chce.

wiele, wiele myśli wyzwala we mnie ten tekst.
estel
estel 23 września 2008, 22:39
Michał, dzięki. Czyżbym jednak otarła się o masę? Bardzo niedobrze.
Marek Dunat
Marek Dunat 23 września 2008, 22:41
ta kąpiel do której sie udałaś podczas miłej rozmowy na gg i z której do dzisiaj nie wróciłaś estelko :)
Michał Domagalski
Michał Domagalski 23 września 2008, 22:53
Estel, zawsze się staram być czujny ;)

Bardzo dobrze, że ktoś jeszcze pamięta, że w XX wieku pisywali też ciut mniej znani literaci...
hayde
hayde 23 września 2008, 22:55
zapomniałam! tytuł rzeczywiście dla mnie był odkryciem: kociokwik to kac. no ładne rzeczy.
estel
estel 23 września 2008, 23:04
Czujność, Michale, to pierwszy stopień do... postradania zmysłów. ;)
Miałam jednak nadzieję, że (dosyć wyraźne?) odniesienie do konkretnego utworu wspomnianego poety uchroni mnie od posądzeń o masę. No ale powiadają, czyją matką nadzieja.
Mniej znani a miszczowie, że hoho.
hayde, to jest dopiero radość, że myśli wyzwala! Kociokwik to kac, chaos, zamieszanie, ogólne urawnie głowy i ... kac. ;)
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 23 września 2008, 23:08
jak łatwo dojrzeć do wnętrza... gdy kociokwik nie pozwala
zabliźnić się...
Marek Dunat
Marek Dunat 24 września 2008, 07:48
no to sprawa przesadzona . estelko mam niewątpliwą przyjemność.
estel
estel 24 września 2008, 09:56
Dużo szczęścia na raz, dziękuję. :)
Jade Barrow
Jade Barrow 24 września 2008, 10:19
Homo homini lupus... Przynajmniej tak mi się jakoś rzuciło interpretacyjnie samo z siebie. <kciuki w górę>
ataraksja
ataraksja 26 września 2008, 08:20
daj mi estel przepis na proch do wysadzania kosmitów, a dozgonnie wdzięczna Ci będę. zbaranieniom już się nie dziwię, zbyt wiele. Twój wiersz to przekorne zaprzeczenie, choć pełne smutku, że można pisać poezję w czasach, gdy najważniejsze to opierać się jedynie na `datach i faktach łatwych do sprawdzenia` i nie drążyć, nie pogłębiać. cudnie wydobyta płytkość i powierzchowność życia współczesnych.

podoba się bardzo.
sens 30 września 2008, 10:34
dooobry. ironia + cięcia. to "wysadzanie" mi sie nie podoba ale wiesz ja to tak mendzę
i tyle. i bach. pozdrawiam
borunsky
borunsky 26 pazdziernika 2008, 12:52
no nie wiem co myśleć o tym wierszu. wydaje się być strasznie roztargniony, końcówka zupełni mi nie leży. do przepisania ewentualnie.
przysłano: 23 września 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca