Literatura

lato tuż przed końcem świata (wiersz)

gabe

dla Charlotte [deBiut - Skc]
Boston, akademik, sierpień
zabrałaś mi coś, kiedy światła kołysały się miękko
na ciepłych zmarszczkach rzeki
a powietrze drgało nerwowo
nikt mi tego nie odda a ty nie pamiętasz,
lub też nie chcesz
ilu głupców było przede mną
a ilu po mnie
zabierając ze sobą prześcieradło
pozbawiłaś mnie ostatniej, jedynej tajemnicy
leżąc tam w świetle nocy wpadającym
przez uchylone okno
okno wydychające opary pokoju
i wpuszczające zgiełk ulicy
pomyślałem że Bóg zna wszystkie odpowiedzi
a ja nie znam nawet pytań
ale on jednak zadał mi je
długo potem
przypominając noc w Bostonie
oraz Ciebie, choć oboje jesteśmy z dala
... od Niego

niczego sobie 15 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 4 grudnia 2000

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca