Literatura

Czekałam (wiersz)

Marzena P.S.

w pustostanach

lisy składają kości kur

żadnego pokazu sił czy obrządku

umorusane dzieci biegną przez pokrzywy

by zbić ojca z tropu

za kryjówkę pod torami dostałyby w skórę

wieczorami marianny składają w pszenicy

przyrzeczenia na grób matki

 

we wsi mówią że nie wrócisz

przez rozsunięte kotary wychylam się w noc


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 10 lutego 2014, 10:08
"umorusane dzieci biegną przez pokrzywy
by zbić ojca z tropu
za kryjówkę pod torami dostałyby w skórę
wieczorami marianny składają w pszenicy
przyrzeczenia na grób matki"


tyle...........................reszta w rodzaju zapchajdziur
calvados
calvados 10 lutego 2014, 10:34
Budujesz mroczny nastrój,dlatego osobiście odrzucam. Posłuchaj rady pana M.
cloudia
cloudia 10 lutego 2014, 12:01
Bardzo klimatyczne i bardzo mi się podoba.
...
... 10 lutego 2014, 12:18
Mnie też szczególnie "za kryjówkę pod torami dostałyby w skórę"
Mirek
Mirek 10 lutego 2014, 12:21
tekst zaintrygował. dziękuję.
Jollla
Jollla 10 lutego 2014, 17:28
Dobry wiersz.
Marzena P.S.
Marzena P.S. 10 lutego 2014, 21:17
dzięki:)
szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
Ciekawy :)
przysłano: 10 lutego 2014 (historia)

Inne teksty autora

W Tomaszówce
Marzena P.S.
W Tomaszówce
Marzena P.S.
***
Marzena P.S.
Kiedyś zawrócę
Marzena P.S.
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca