Brud (wiersz)
Druid777sg
Rozglądam się wokół i nie mogę poznać
scenografii, nawet złamanych wichrem drzew
nikt na mnie nie czeka na ławce w parku
ścigają mnie zewsząd chore imaginacje
potwory, węże, straszydła - jak z dziecięcej gorączki
- nie rozczulaj się nad sobą, mówi mi grzeszna kochanka
tak bardzo mnie pożąda, chyba że udaje, podobno większość kobiet udaje
chleję już trzeci tydzień i rano boję się spojrzeć na pasek
zmarł mój przyjaciel
budzę się w południe, dzień ma kilka godzin
i jest noc
już nie wyrwę się z mroku
już gniję
niczego sobie
1 głos
Usunięto 2 komentarze
przysłano:
25 stycznia 2015
(historia)
przysłał
Druid777sg –
25 stycznia 2015, 15:56
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
tyle....................z bełkotu
literatura.wywrota.pl/wiersz/49628-druid777sg-za-l…
co prawda, to prawda.