Literatura

Matce (wiersz)

Sznurowadlo

na popękanych strunach gram
muzykę cichsza niż śpiew motyla
w ciszy uśmiechów maluję kwiaty
na śnieżnobiałym obrusie wspomnienia
pisaniem koję zabliźnione rany
szepty błagalne posyłam do niebios
żeby mi jeszcze raz cię ujrzeć dały
taką jak byłaś: dla mnie i dla niego
zawsze
niechcianą
dobrym, złym
przykładem
słuchaniem
modlitwą
katem
batem
radą
przyjacielem
w czerni i bieli
złocie i szarości
pełną zbyt wielkiej
matczynej miłości

chociaż lat minęło
któż by zliczył ile
pamiętam
nie tęsknię
jak chciałaś: piszę.
Tobie tylko tyle

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Sznurowadło 25 sierpnia 2003, 14:15
jedo tylko, dla wyjaśnienia: nie szukajcie wątków autobiograficznych - nie cierpię, gdy ktos stara się na siłę w ten sposób odbierac moje wiersze - to dotyczy większości z nich
przysłano: 23 sierpnia 2003

Inne teksty autora

Szary wiersz
Sznurowadlo
przytuli cię matka
Sznurowadlo
jutro
Sznurowadlo
u siebie byliśmy
Sznurowadlo
sen pijaczka
Sznurowadlo
Artyści poeci
Sznurowadlo
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca