Literatura

kiedy zima nie chce odejść (wiersz)

figa

po raz kolejny wiatr wieje w twoją stronę bez słowa pożegnania
bo przecież jeszcze wrócisz a ja wcale nie tęsknię nawet nie pamiętam kiedy
ostatni raz patrzyłam w oczy ten czar na moment prysnął jak bańka wróci
do mnie póki co nie może trafić w szale głupiej osobności

 

mówiliśmy o tym że czas zmienić adres zamieszkania posadzić kwiaty
w doniczkach najlepiej pelargonie żeby było pięknie trzeba nam
zdrowych zmysłów powagi uspokój się kochanie ktoś nas zobaczy
na strzelnicy powiedzą że wariat i puść moje ręce jesteśmy za starzy

 

wystarczy teraz i w godzinie naszych śmierci
ambicje przerosły marzenia więc jest się czego wstydzić


powoli zamarzam


dobry 10 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Ce.
Ce. 18 kwietnia 2011, 00:43
pięknie
Marcin B.
Marcin B. 18 kwietnia 2011, 16:30
Trafiłaś mnie tym wierszem, najbardziej 5 ostatnich wersów, jest w nich coś, co dotyka chłodem głęboko wewnątrz (bo przecież wciąż jest zima).
Figa
Figa 18 kwietnia 2011, 19:34
:)

powiedzcie mi tylko, czy lepiej nie byłoby gdyby na końcu zostało słowo zamarzamy? czy ono jest w ogóle potrzebne? tak się zastanawiam, bo wkleiłam tak, ale w pierwotnej wersji nie było "powoli zamarzamy" jednak bez tego wiersz wydaje się suchy, niedokończony? no i nie byłam pewna tego, czy aby na pewno czuć ten chłód
Marcin B.
Marcin B. 18 kwietnia 2011, 20:47
"zamarzamy" koniecznie musi być. "powoli" według mnie też, bo uwydatnia wrażenie trwania tego procesu, jego rozłożenie w czasie, to całe "po raz kolejny", a nie że raz i już się coś dokonało.
Marta
Marta 19 kwietnia 2011, 14:07
bdb z 'zamarzamy" :)))
ew
ew 19 kwietnia 2011, 21:02
No i mamy mijanie uczuć, Gdzieś kiedyś przeczytałam, że komfortem jest, gdy dwa ptaki spadają jednocześnie, ale nawet w tym wierszu ta sytuacja nie występuje, Jej minęło, on nadal w szale emocji. Jej juz nawet na tęsknotę nie stać, on nadal czuje i nadal jest dla niej. Tak to sobie poczytałam. I z tego mojego czytania wynika, że zamarzanie w poincie, zupełnie nie ma racji bytu, bo temu kawalerowi do zamarzania daleko jeszcze, on jeszcze nie rozumie, ze ich czas się kończy, a ona mu to za słabo dała do zrozumienia wyrywając ręce z jego dłoni. Po mojemu, to tylko ona zamarza, on jeszcze nie.
Figa
Figa 19 kwietnia 2011, 21:40
dlatego teraz tylko ona zamarza
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 20 kwietnia 2011, 21:41
do mnie również przemawia, w szczególności druga, kiedy się snuje plany, a kiedy te plany nie mogą zostać zrealizowane, bo jeszcze nie czas. a co jeśli odpowiedni czas nigdy nie nadejdzie - sam nigdy nie nadejdzie i musimy zawalczyć o to, by te wizje urzeczywistnić?
nie można cały czas marzyć, bo wtedy przychodzi umieranie, po kolei marzną uczucia, które przecież buchały żarem.
Arachne
Arachne 21 kwietnia 2011, 19:50
Kolejny raz rzec można: - "...bo do tanga trzeba dwojga".
Porusza wyobraxnię.
Dyrektorka Negacja
Dyrektorka Negacja 28 kwietnia 2011, 20:58
Nie powiem, żebyś mnie zabiła tym tekstem, co robiłaś niejednokrotnie.
Druga strofa jest bardzo twoja, co do pierwszej nie jestem przekonana, ale może z czasem. Są takie wiersze, które trzeba przeczytać sto razy zanim się je polubi, albo zrozumie.
Zostaje mi tylko "uspokój się kochanie ktoś nas zobaczy
na strzelnicy powiedzą że wariat i puść moje ręce jesteśmy za starzy" które mnie strasznie trafiło.
Figa
Figa 28 kwietnia 2011, 21:07
ta oschłość, skąd ty to znasz
Marta
Marta 14 maja 2011, 07:31
NAJPIĘKNIEJSZE życzenia dla solenizantki FIGI na 18 te urodziny ;))))))))
przysłano: 17 kwietnia 2011 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca