Żuławy (wiersz)
Jacek JacoM Michalski
walczę ze sobą
każdy dzień jest Pełen ofiar
jeszcze syty
a już tak bardzo głodny
wspominam kim się nie Stałem
znaczenia jak listek figowy
zasłaniają brak sensu
Wracam do miejsc które
nie miały koloru
wielkiej szalonej szarości
werble w Końcu zagrają
zdejmą ciężar z pleców
Tama pęknie
bezsenność we śnie
zamieni się miejscami
ze Światłem
przysłano:
8 maja 2021
(historia)
przysłał
Jacek JacoM Michalski –
8 maja 2021, 12:44
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się