Literatura

chłopcy zza żaluzji. wstęp (opowiadanie)

szklanka !

  

Nie. Nie jesteśmy małżeństwem.

Co dziesiąty żonaty mężczyzna okazuje się kutasem. Co dziesiąty w Polsce. Pieprzony patriotyzm z dolnej półki. Informacje poparte danymi liczbowymi wydają się być bardziej wiarygodne. Są?

Nigdy nie będziemy małżeństwem.

 

Bezprzewodowy czajnik, z filtrem double action, przemiłym dźwiękiem oznajmił, że woda jest zagotowana. Słońce rzucało blady promień na kuchenny stół przypieczętowany obecnością genetycznie zmodyfikowanych jabłek i filiżanki z kawą rozpuszczalną. Zagrożone gatunki porannych myśli zwisały beztrosko z parapetu, czekając na wyginięcie. Ten idylliczny obrazek zaburzał tylko mężczyzna lawirujący między cynizmem a kuchenką.

 

Szlag by to trafił.

 

Podwinięte rękawy grafitowej koszuli ukazywały lekko umięśnione przedramiona. Mocno zarysowaną szczękę pokrywał trzydniowy zarost. Powoli podniósł do ust filiżankę z kawą. Gorzka. Bez mleka.

 

Nie byliśmy małżeństwem w tamten piątek.

 

Z salonu dobiegał dźwięk włączonego od rana telewizora. Przesłodzone ptaki przeszkadzały niebu w granatowej eudajmonii. Utrata ostrości.

 

Tańczę z gwiazdami. Śpię z gwiazdami, śpiewam. Rzygam z gwiazdami. Na lodzie. Gwiazdami...Nie o tym przecież myślałem.

 

Otworzył wieko laptopa i zaczął przeglądać niedokończone projekty. Czekały na dopracowanie od kilku wieków. Szybko minęło. Skończy następnym razem. Z przyzwyczajenia otworzył pocztę. Tę prywatną. Służbowa dawno przestała go interesować.

Skrzynka odbiorcza. Pusta.

 

I ślubuję ci...


dobry 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
.
. 5 kwietnia 2008, 05:39
Szklanka, jest tyle znajomych zdań, że to mnie przeraża.
Czy naprawdę u wszystkich musi być tak samo?
Jesteś świetną obserwatorką... :)
ataraksja
ataraksja 5 kwietnia 2008, 08:38
Będzie inaczej, niż w poprzednich tekstach, ale aż przebieram stópkami z niecierpliwości, bo piszesz smakowicie i dawno tak nie miałam, żeby jak małe dziecko - czekać na jeszcze, jeszcze ...
tajemnica
tajemnica 5 kwietnia 2008, 11:55
Oj będzie ciekawie... :D Zaczyna się świetnie i już czekam na kolejne części. Kropek ma rację, jesteś świetną obserwatorką i na dodatek potrafisz te obserwacje świetnie ubrać w słowa :)
vagrant 6 kwietnia 2008, 15:52
podwinięte rękawy są nieestetyczne ;)
no ale już się powtarzam, czekam,..
fgbn 6 kwietnia 2008, 18:09
Bardzo dobrze mi się czyta. Masz fajny przystępny styl. Fajne skojarzenia, wszystko bardzo spojne w treści, a jednak (na szczęście) niepróbujesz na siłę przeintelektualizować tekstu, bo i po co -dobre broni się samo ! :-)
Sirocco
Sirocco 7 kwietnia 2008, 08:21
Uwielbiam takie spojrzenie. Dla mnie zimno - krwiste. Pyszne.
przysłano: 5 kwietnia 2008 (historia)

Inne teksty autora

antonimy (7)
Karolina J.
antonimy(5)
szklanka.
antonimy(4)
szklanka.
antonimy(3)
szklanka.
psychomachia
szklanka.
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca