Literatura

*** (Nie pomogła zaduma... ) (wiersz klasyka)

Jerzy Liebert

 

 

Nie pomogła zaduma i wyjazd, i słońce.
Dzisiaj, o, jak mi trudno przemawiać z słodyczą
I uśmiechy rozdawać ptakom, które krzyczą
I zimne niebo krają skrzydeł swych goryczą.


Jak płacz Norwida, ziemia łka nade mną
I choć mam w piersiach ocean zachwytu,
Wiem. że tu ze mną nie chce pić z błękitu
Nikt, Katarzyno, i jasność mam ciemną. 

 
W oczy nieba jak żołnierz spoglądam raniony,
Pod miękkie skrzydła ptaków głowę chyląc gorącą,
Jak dobrze słyszę trzcinę i brzozę szeleszczącą.
Jak dobrze słońce w twarz uderza jak we dzwony.


Tak się kiedyś cieszyłem błękitem i jasnością!
A dzisiaj puchar ten wypijam pełen smutku.
I chciałbym, jak z muzyką, odejść po cichutku.
Jak z szmerem długich traw z błękitna mą miłością.


przysłano: 5 marca 2010

Jerzy Liebert

Inne teksty autora

Jeździec
Jerzy Liebert
Przed domem jarzębina
Jerzy Liebert
Przymierze
Jerzy Liebert
Muza
Jerzy Liebert
Na fujarce
Jerzy Liebert
Na lipę czarnoleską
Jerzy Liebert
Natchnienie bolesne
Jerzy Liebert
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca