Literatura

Colas Breugnon (wiersz klasyka)

Jerzy Liebert

 

 

Wypędzili z raju aniołowie.
Ludzi, ptaki i strwożone sarny,
Zamiast ambrozji słodkiej i złotej
Krowie mleko nam dali i chleb czarny.

Myślał Bóg, że łamiąc chleba ćwiercie
W gniewie okrutnym załamiemy ręce,
A oto nam się chleb wydał słodszym od ambrozji
I wznieśliśmy ręce w podzięce.

Oto krowy na łąkach zielonych
Ciepłym mlekiem trysnęły w dzbany
I w obłokach dzbanów glinianych
Zobaczyliśmy raj nam zabrany.

Naszych pieśni jabłonie srebrzyste
Przesłoniły Twój majestat jasny,
Zakazany owoc zrywamy
I dzielimy go wspólnie z niewiastą.

Przepłynęła nam przez serca radość
Musującą jak strumień nowiną -
Dałeś, Panie, kielich goryczy,
Myśmy gorycz zmienili na wino.

Łuki świątyń, jak brwi Twe gniewne
Zacisnęły nad nami niebiosa,
O, Panie, rozchyl zasłony niebieskie,
Ukaż jasną twarz Dionizosa!


przysłano: 5 marca 2010

Jerzy Liebert

Inne teksty autora

Jeździec
Jerzy Liebert
Przed domem jarzębina
Jerzy Liebert
Przymierze
Jerzy Liebert
Muza
Jerzy Liebert
Na fujarce
Jerzy Liebert
Na lipę czarnoleską
Jerzy Liebert
Natchnienie bolesne
Jerzy Liebert
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca