Literatura

Nad morzem (wiersz klasyka)

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

 

O wietrze, wietrze morski, pójdźże przyjacielu,

niech mi się na twej piersi ukołysze głowa -

zawsze w smutnej pustyni i zawsze bez celu

płynę - i tylko piękno ścigam - pustkę słowa.

 

Bo cóż jest tylko słowo? Gdybym sie był Grekiem

zrodził gdzieś przed wiekami i miał dłuto w ręku,

bawiłbym się stawianym w marzeniu człowiekiem,

bohaterską potęgą lub kwiatami wdzięku.

 

A gdybym rzucał bryły marmuru czy spiżu,

niczego bym nie szukał - mając wszystko w temże,

wielkiej twórczości świata czując się w pobliżu.

 

Cel byłby we mnie - piękno. Jakimż dziś obłędem

gnany tęsknię i żądam? Czemuż we mnie szemrze

wiecznie głos, co się w wichrze dźwiga z wichru pędem?


wyśmienity 1 głos
przysłano: 5 marca 2010

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Inne teksty autora

Lubię, kiedy kobieta...
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
tomik Nie wierzę w nic
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
Podczas wiatru z Tatr
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
Marsz zbójecki ze Skalnego Podhala
Kazimierz Przerwa- Tetmajer
Ja, kiedy usta
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
A kiedy będziesz moją żoną
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
"EVVIVA L´ARTE!"
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca