Literatura

Wszechmocny Bóg (wiersz klasyka)

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

 
Wkoło mej głowy światy. Sam z siebie je tworzę
i sam w sobie je niszczę. Nieskończoność, wieczność
stworzyłem. Rozkazałem - i wstała konieczność,
by okuć wszechistnienie w wieczystą obrożę.
 
Zechcę i drzwi nicości istnienia otworzę;
drżą światy, mojej woli widząc obosieczność
i czując dwóch idei nieustanną sprzeczność,
z których żadna dotychczas zwyciężyć nie może.
 
Lecz gdy zechcę, zwycięży ta, co niepojęta
od wieków trwoży światy: idea niebytu,
i tylko sam zostanę, moc nieogarnięta.
 
Blade cienie, posępne, nikłe mary mytu,
kupią się niezliczoną chmurą pod me nogi:
depcę je w mej olbrzymiej chwale - to są bogi.
 


przysłano: 5 marca 2010

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Inne teksty autora

Lubię, kiedy kobieta...
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
tomik Nie wierzę w nic
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
Podczas wiatru z Tatr
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
Marsz zbójecki ze Skalnego Podhala
Kazimierz Przerwa- Tetmajer
Ja, kiedy usta
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
A kiedy będziesz moją żoną
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
"EVVIVA L´ARTE!"
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca