Literatura

XIII (wiersz klasyka)

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

 

Chcąc przerwać myśl, wyjrzałem przez okno z

                                    rana:

puste miasto, niebieskobiały śnieg w ulicy,

martwe, bezlistne drzewa, przestrzeń ołowiana,

cisza, jak w głuchym wejściu cmentarnej dzwonnicy.

I nagle duszę moją chwyciła jak w kleszcze

taka straszliwa ropacz, takim nerwów piekłem

mózg zawrzał, że od okna i świata uciekłem,

bo mogłem był oszaleć, gdybym patrzał jeszcze.


przysłano: 5 marca 2010

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Inne teksty autora

Lubię, kiedy kobieta...
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
tomik Nie wierzę w nic
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
Podczas wiatru z Tatr
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
Marsz zbójecki ze Skalnego Podhala
Kazimierz Przerwa- Tetmajer
Ja, kiedy usta
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
A kiedy będziesz moją żoną
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
"EVVIVA L´ARTE!"
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca