Literatura

5 - (wiersz klasyka)

Walt Whitman

 

Zmarli poeci, myśliciele, kapłani,

Męczennicy, artyści, wynalazcy, rządy dawno minione,

Twórcy mów ludzkich z innych wybrzeży,

Narody potężne niegdyś, a dziś okrojone, usunięe w cień

lub opuszczone,

Nie śmiem ruszyć dalej, nie uczciwszy z całym uznaniem

spuścizny , którąście tu przelotem zostawili,

Przejrzałem ją i mam za rzecz cudowną ( jako iż przez czas

pewien wśród niej się obracałem ),

Sadzę, że nic jej prześcignąć nie zdoła, nic na wiekszą nie

zasługuje pochwałę,

Lecz - popatrzywszy na nią uważnie przez dłuższą

chwilę - usuwam ją z pola mej myśli,

By stanąć w mym własnym miejscu u boku dnia

dzisiejszego.

 

Tu lądy są żeńskie i męskie,

Tu dziedzice i dziedziczki świata, tu gorejące tworzywa,

Tu duchowość, co przekazuje swe jawnie głoszone orędzie,

Dążąc niezłomnie naprzód, wcielając cel ostateczny

kztałtów widzialnych -

Ona, dawczyni zadowolenia, krocząca naprzód po długich

okresach wstępnych wyczekiwań,

Tak, oto nadchodzi pani moja, dusza.

-

tłumaczenie: Zygmunt Glinka


przysłano: 5 marca 2010

Walt Whitman


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca