rozprawiali o milionach
które cudownie przemieniały się w miliardy
wachlując swe muzy niedbale
tą najpiękniejszą muzyką cyfr
w restauracji chińskiej
gdzie kwiecisty rosół i schab lakierowany
siedziałem jak Chrystus kuszony na Górze
goły między biznesmenami
i rozmyślałem o swych oszczędnościach:
kupie tzw. bezcennych metafor
słuchając jak triumfuje w ich słowach
nowoczesna poezja walutowa