Literatura

Inny brzeg (wiersz klasyka)

Nikolas Kornesczan

Nie widzieliśmy innego obrębu.

Przeszliśmy nieskończoną odległość,

Lecz po ten kraj nie potrafiły dojść nigdy.

Nie spotkały tych, które odeszły.

Zapomnieliśmy ich.

Porzucone domy zapełniły się wodą,

Gliną i mrokiem.

Trawą zarosły dróżki bez powrotu.

Ta tylko kamienie pozostały na przybrzeżu,

Łodzi z czarnego drzewa, których nie ruszał już nikt.

Tymczasem, inne przyszły żeby czekać.

Cudze i same przed lustrem wody

W której już nie widniało nic.

Nie było nawet ani nieba palącego się przedsięwzięcia,

Gdzie czekaliśmy, kiedy już nikt nie pamiętał nas.

Przynajmniej tam, gdzie między dwiema rzekami

Zieleniał tylko jeden brzeg. 

 


przysłano: 19 listopada 2018 (historia)

Nikolas Kornesczan


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca