Literatura

Widok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej (wiersz klasyka)

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Taki tam spokój… Na gór zbocza

światła się zlewa mgła przezrocza,

Na senną zieleń gór.

 

Szumiący z dala wśród kamieni,

W słońcu się potok skrzy i mieni

W srebrno-tęczowy sznur.

 

Ciemno-zielony w mgle złocistej

Wśród ciszy drzemie uroczystej

Głuchy smrekowy las.

 

Na jasnych, bujnych traw pościeli,

Pod słońce się gdzieniegdzie bieli

W zieleni martwy głaz.

 

O ścianie nagiej, szarej, stromej,

Spiętrzone wkoło skał rozłomy

W świetlnych zasnęły mgłach.

 

Ponad doliną się rozwiesza

Srebrzysto-turkusowa cisza

Nieba w słonecznych skrach.

 

Patrzę ze szczytu w dół: pode mną

Przepaść rozwarła paszczę ciemną —

Patrzę w dolinę w dal:

 

I jakaś dziwna mnie pochwyca

Bez brzegu i bez dna tęsknica,

Niewysłowiony żal…


przysłano: 4 września 2021 (historia)

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Inne teksty autora

Lubię, kiedy kobieta...
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
tomik Nie wierzę w nic
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
Podczas wiatru z Tatr
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
Marsz zbójecki ze Skalnego Podhala
Kazimierz Przerwa- Tetmajer
Ja, kiedy usta
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
A kiedy będziesz moją żoną
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
"EVVIVA L´ARTE!"
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca