kilka krótkich zdań o przyjaźni (wiersz)
Anathema
ew. !! forres (T) , elektryczna !! !! a niech no ja usłyszę coś o banalności !! no niech ja usłyszę !! :/ aha ! to jest przykład DOBREJ PROZY POETYCKIJ ! dlaczego nie ma tutaj takiej kategorii ?? :)
kilka krótkich zdań o przyjaźni
winowajca od chwili narodzin nie oczekuje
wybaczenia.myślę,- (jak sądzę to tylko siebie).
istotnym elementem mojej imaginacji jest zapomnienie.
niewiele rad mogę dać gdy milczysz trzepocąc
bezwiednie ustami
świat mój rodził się z trudem, wymyślany
od świtu do świtu. nierealność postaw znajdowała
ujście w uczuciach. nadzieja zawsze miała przewagę
nad łaknieniem, miłość z kolei rodziła
pojęcie zdrady.
zadośćuczynienie nie ma wobec tego żadnego
znaczenia. oczekiwanie na miły rewanż umarło wraz
z miłością. radośnieje świat gdy razem siedzimy,
moczysz dłonie w mych włosach choć parują od
problemów, niezrozumiałych pojęć.
cieszę się, że udało się tobie być szczęśliwą.
tylko przyjaźń wolna jest od zazdrości.
winowajca od chwili narodzin nie oczekuje
wybaczenia.myślę,- (jak sądzę to tylko siebie).
istotnym elementem mojej imaginacji jest zapomnienie.
niewiele rad mogę dać gdy milczysz trzepocąc
bezwiednie ustami
świat mój rodził się z trudem, wymyślany
od świtu do świtu. nierealność postaw znajdowała
ujście w uczuciach. nadzieja zawsze miała przewagę
nad łaknieniem, miłość z kolei rodziła
pojęcie zdrady.
zadośćuczynienie nie ma wobec tego żadnego
znaczenia. oczekiwanie na miły rewanż umarło wraz
z miłością. radośnieje świat gdy razem siedzimy,
moczysz dłonie w mych włosach choć parują od
problemów, niezrozumiałych pojęć.
cieszę się, że udało się tobie być szczęśliwą.
tylko przyjaźń wolna jest od zazdrości.
niczego sobie+
8 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
28 września 2007
(historia)
przysłał
Marek Dunat –
28 września 2007, 23:20
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
bezczelny, zuchwały i do tego udaje skromnego.
wystawiam ocene i sznuruję usta.
bo jak tak, to ja zgłaszam ew, i to ze dwa miesiące jej się należy. złośliwa @ no.
no jeden łogonek i tekst poszedł ap.
dwa miech jak nic!
i wiesz...ten niby błąd co tak się nim cieszy, to ja znalazłam...bo pani moderator nie widziała. czuję się współwinna. poproszę o łagodny wymiar kary..np. nie komentować osób które dostają wścieklizny:)
i że se jeszcze zapytam..czy na tym portalu moderator w takim przypadku nie może poprawić?
wszak nie jest to drastyczny błąd.
więc jak na razie ew dostanie ode mnie po łapach, a potem banicja:)
sobie rady dać nie mogę no .
a propo samego tekstu później...po kawce. jeszczem śpiąca:)
a błędu nie poprawię bo za grzebanie w cudzych tekstach dopiero mogę na banicję być skazana . Autor sam poprawi , jestem tego pewna :)
Strofa pierwsza - oprócz niefortunnego „ę” dodaj spację przed „myślę” bo franca znowu będzie miała radochę. Ciekawe, że nie zauważyła wcześniej
ślepota:P
drugi wers – zabajzlowałeś, ale tylko troszkę:) „o” śmieci. bez niego zyskałbyś ciekawy wydźwięk wersu no i nawias wtedy zbyteczny.
Trzeci wers przekombinowany . Za dużo w niego wsadziłeś drogi poeto. Połączenie „mojej” i „imaginacji” zacina a wręcz odwraca język do góry dnem. Poza tym „mojej” niepotrzebnym dopowiedzeniem.
„istotnym” zapychacz.
Moja wersjo – propozycja:
elementem imaginacji jest zapomnienie....lub zgoła cały wers at kosz. Strofa nic nie straci gdy się go wyeliminuje.
Jedziem dalej...
strofa namber tuu:D
Jest świetna. Pokusiłabym się ( i pewnie gdzieś na boku to zrobię)o pozbycie interpunkcji, i tylko po to aby „otworzyć” tekst jeszcze bardziej.
Tym bardziej, że jak sobie czytam na głos , to mi się ładnie klaruje a i akcent ciekawie rozkłada.
Mocna to strofa i nawet jestem w stanie jej pogratulować. Sama bym chciała tak sobie...ot napisać:)
i łostatnia strofa...
pierwszy wers jest „sztywny” jak pal Azji:)
tracisz płynność jakbyś kłodę pod nogi rzucił. Tak ciut posiedzieć nad płynnością słowa a i samego przejścia .
Albo dać jakiegoś „singla” między te dwie strofy? No nie wiem...byś powalczył jeszcze.
„oczekiwanie na miły rewanż umarło wraz
z miłością.” takie to z leksza masło maślane. Ładnie wkomponowałeś „miłość” w strofie drugiej. Nie kalkuj więc, bo i po cholerę.
„ moczysz dłonie w mych włosach choć parują od
problemów, niezrozumiałych pojęć”
- to jest siła tej strofy. Świetne „ujęcie” bardzo mi się podoba. I bym była skłonna powiedzieć, że ten kawałek + „ cieszę się, że udało się tobie być szczęśliwą” robi za całą strofę.
Ha! już wiem:)
najwyżej mnie palniesz...ale ostrzegam, że potrafię się bronić:)
moja propozycja – widzenie:)
(...)nadzieja zawsze miała przewagę
nad łaknieniem, miłość z kolei rodziła
pojęcie zdrady.
zadośćuczynienie nie ma znaczenia
moczysz dłonie w mych włosach choć parują od
problemów, niezrozumiałych pojęć.
cieszę się, że udało ci się być szczęśliwą.
Ostatni wers zbędny i trąca banałem. Uciekaj z nim:)
ogólnie patrząc na tekst :
piszesz w stylu jaki lubię, ale mam wrażenie iż jest pisany „na gorąco” zbyt dużo emocji w emocjach... przydałby się powiew „wiatru”
czasem się gubisz w natłoku.
Dobry to tekst, i warto go jeszcze raz przeszlifować...autorsko oczywiście.
no..tyle łode mnie:)
w peesie do moderacji ew. kcesz w łepetynę?:)
no ale zasady to zasady, tyle że widziałam inksze rozwiązania...nie przekonasz babo:P
szef wróci...se poczekam:)
z poważaniem .
Ew dobra..nie doniosę guru że wywaliłaś dobry tekst:)))
ale
kropki nie widziałaś, bo jej nie było...i nie ma bata. zbyt długo siedziałam nad tekstem.
a nie mam wady wzroku..tym bardziej iż wiersz jest kobylastymi znaczkami pisany.
czary - mary.
albo se autor poprawił i mi tu ciemnotą gitarre stroi:P
mam skopiowany tekst, gdyż jeśli zabieram się za komentowanie "dłuższe" tekstu..zawsze piszę w wordzie aby nie ślimptać po małych okienkach.
przeklejenie tu...nie ma sensu bo to nie jest dowód...wszak zawsze mogłabym zmienić. ale nastepnom razom będę stosowała taktykę Haikera.
bo kropki nie było...gotowam tupać:)
go lubie bardzo.
choc jak juz mowilm nie ze wszyskim sie zgodze.
ale dyskusja na ten temat byla juz.
ale wiesz co?
jest wolna ona jednak.ta przyjazn.
:)
a moderatorowi to tak wypada?
ja Ci czasem Marek zazdroszczę. bo sie nie musisz wstydzić kiedy czytasz coś, co napisałeś dawniej.
"cieszę się, że udało się tobie być szczęśliwą."-poooważnie? :D