którą polską mówisz dzisiaj
obywatelu bez granic
możliwości masz do dyspozycji
paletę barw czarnych
październików w środku lata
i numerowane edycje społeczeństwa
którą polską
kupując wszechświat z przeceny
do koniecznie biodegradowalnych reklamówek
pakując kalafiory antysemitów i dzieci
rodzą się spadają z ostatniego piętra
bo własnością człowieka jest zniknąć
oddychasz
rodzą się spadają z ostatniego piętra - przypomniałaś mi wczorajszą wiadomość z Katowic. Odnalazłam sie w tym wierszu i w tym patosie się odnalazłam i za Tetmajerem powtórzę "Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,człowiecze z końca wieku?... Głowę zwiesił niemy."
Zmyśliłaś mnie tym wierszem bardzo.