*** (wiersz)
ono matopeja
chwytne wargi
uwierają wszystko
od początku
za szerokie
za moje
za bardzo
ta różnica
dwadzieścia pięć lat
nie z Kawafisa
realna
jak puch z poduszek
ulatujący przez okno
moim potępieniem
bez sensu
że tak musi być
słaby
2 głosy
przysłano:
27 maja 2009
(historia)
przysłał
ono matopeja –
27 maja 2009, 18:48
autoryzował
electricdog –
27 maja 2009, 22:01
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
ulatujący przez okno
z moim pragnieniem
tak musi być
tak bym to napisała:) pozdrawiam :)