Czarny korektor

Kredka

Wkroczyła
Ciemna i drapieżna
Pazurami świerków
Rozrywając niepotrzebne zmysły

Szeleszcząc
Murami domów
Bawiąc się krzykiem
Niewinnie beztrosko na niby

Na niby zabijając
Ożywione machiny
Samoistnie naciskające
Przycisk autodestrukcji

Blada twarz zamarła
Z pokornego zdziwienia
Aby zaraz schować odblaski
Drobnych migoczących niewiadomych

Wrzeszcząc
O kropli rosy w ogrodzie
Ona szeptem przybliżająca
Losy wojennych dział

Może tak
Może nie
A może być może

 

Kredka
Kredka
Wiersz · 5 czerwca 2009
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Zatem;

    "Rozrywając
    Szeleszcząc
    Bawiąc
    zabijając
    Wrzeszcząc"

    "Niewinnie beztrosko na niby"
    "Drobnych migoczących niewiadomych"

    "Może tak
    Może nie
    A może być może"

    - Czego Tu jest za dużo i traci na tym tekst?

    No i sporo takich czarnych określeń, co to tylko czarnymi są z korektora, bo czytając to robi się z tego taka patetyczna papka. I trudno tak doczytać się o co w tym wszystkim chodzi? Czy o śmierć, czy o wojnę, a może o cywilizację, jakąś egzystencję - choć ona ostatnio dominuje wszen i wobec. A może to tylko nic nie znaczący stan chorobowy pod tytułem schozofrenia..? No nie wiem...

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna D. Barańska
    jak na lat 13 to jest nie zle, ale na pierwszą stronę trzeba czegoś więcej. po pierwsze unikaj imiesłowów, wyglądają co najmniej nieelegancko w wierszu. poza tym jest kilka słów, które są ewidentnymi etykietami banału: dusza, niemoc, serce, krzyk (a niemy to już przerasta wszystko), słonko, róża itd. sama wiesz, które użyłaś.

    pozdrawiam

    · Zgłoś · 15 lat