Literatura

Tłumaczenia (wiersz)

jaca

przez wieki

staliśmy się

nieco bezkształtni

i nie jest to sprawka

ewolucji

ani wychowania

(nawet Bóg pewnie nie maczał w tym

palców

które i tak zarosły gliną)

 

wmówiłem sobie

że to demon teorii

dorysowałem mu włosy

i nogi

z lekka przykrótkie

potem zstąpił

 

teraz

panoszy się

wśród głów

rozpościera skrzydła

i moczy prześcieradła

 

prowadzi się

z klasą

jest udomowiony

zna biblię

i Moliera

 

przez niego

muszę mieszkać

w myślach

spuszczać wzrok

kłaniać się

i klękać

 

w przeciwnym razie

opuściłby mnie

a na to przecież

nie mogę pozwolić

 

istniejemy w czasie

linearnym

z tą tylko różnicą

że nasza oś wije się

niczym

wąż

w legowisku

kamiennej

twarzy


niczego sobie 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
oli 17 stycznia 2010, 03:19
Hallo, dlaczego nie mogę ocenić tego tekstu?!
Wywrota mnie nie kocha. Bu.
Bądź co bądź mogę sobie pomarudzić...
''rozpościera skrzydła
i moczy prześcieradła


prowadzi się
z klasą
jest udomowiony'' - jaka sprzeczność, to takie ludzkie...
Moim zdaniem ten demon to po prostu człowiek, ale jako pojęcie abstrakcyjnie, nie istota społeczna.

Trzy ostatnie świetne! Ogólnie mimo, że tekst jest dość długi, nie męczy. Dobrze się przez niego idzie. Wydrukuję sobie.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 17 stycznia 2010, 12:26
Za bardzo rozstrzeliłeś ostatni wers. Nadałeś każdemu słowu niepotrzebny wydźwięk. Taka mała uwaga techniczna. Z takich tłumaczeń nie ma co się spowiadać.
Jacek
Jacek 17 stycznia 2010, 12:37
Lemur, a wiesz, że kadencja inaczej niż antykadencja działa, nie?;]
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 17 stycznia 2010, 13:24
jak dla mnie za bardzo rozciągnięty. mimo że wątki z Bogiem mnie nie kręcą, to na pewno wartościowy.
Jacek
Jacek 17 stycznia 2010, 13:36
Mało tu Boga:) Co do rozciągnięcia, poczytasz mnie jeszcze Tomku trochę i może się przyzwyczaisz. Taka już moja poetyka:)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 17 stycznia 2010, 14:35
ja tam się nie przyzwyczaiłam od roku :P nadal nie rozumiem wersyfikacji schodkowej
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 17 stycznia 2010, 14:42
Nie, jaca, nie wiem. Nie studiuję na najlepszej polonistyce w kraju.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 17 stycznia 2010, 14:44
No dobra, sarkazm był przesadzony. Być może nie wszyscy wiedzą, że w klasyfikacjach polonistyka UWr dostaje rokrocznie A, zaś warszawska waha się między B i C.
Jacek
Jacek 17 stycznia 2010, 15:17
Oj lemur lemur;p To było odniesienie tylko do wersyfikacji;p Swoja drogą, moja koleżanka się do Was wybiera na polonistykę na UWr:) Zaopiekuj się nią, bo warto:D
estel
estel 17 stycznia 2010, 16:07
Co ma polonistyka do rzeczy? Polonistyka ma tu wyłącznie od rzeczy.
Jacek
Jacek 17 stycznia 2010, 16:35
w przypadku konstrukcji tego utworu, Estelko, polonistyka ma sporo do powiedzenia. :)
estel
estel 17 stycznia 2010, 17:07
Nie zgadzam się. :)
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 19 stycznia 2010, 10:55
CO? Mam się kimś opiekować? Jaca, zwariowałeś. Biedne dziewczę. :P
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 20 stycznia 2010, 19:02
e tam. ładne. poloniści masochiści. "z lekka przykrótkie"...? bo ja wiem. jakieś to karykaturalne nad wyraz. maczał/moczy -ma być paralela jednak czy nie?
Jacek
Jacek 20 stycznia 2010, 20:27
a co ma krótkie nogi Kaśka? :) No i będzie słowo klucz:)
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 20 stycznia 2010, 20:58
polonista? :D
Jacek
Jacek 20 stycznia 2010, 22:12
tak, polonista ma krótkie nogi;p Dlatego mam 190 cm;p
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 20 stycznia 2010, 22:57
Tylko tyle? Przysiągłbym, że masz dwa metry. :D
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 21 stycznia 2010, 08:46
Boże...chłopcy, co wyście żarli za młodu?:) ;P rzecz nie w przykrótkich tego kłamstwa, a w "z lekka". no ale.
Jacek
Jacek 21 stycznia 2010, 16:23
no bo one są "z lekka" :) One nie są krótkie:)
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 21 stycznia 2010, 22:54
ej, poloniści, wyluzujcie, bo ludzi odstraszacie:)
Mnie ta wersyfikacja jakoś nie przekonuje mimo zacnej treści. Ale niech będzie, dopóki mam władzę, to z niej skorzystam.
Ciągle wierzę w to że autor niniejszego dzieła wraz z panną Maj przewrót zorganizują i władzę przejąć zechcą, lub chociaż władzy część.
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 21 stycznia 2010, 22:55
przewrót majowy, rzecz jasna
przysłano: 17 stycznia 2010 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca