Tłumaczenia (wiersz)
jaca
przez wieki
staliśmy się
nieco bezkształtni
i nie jest to sprawka
ewolucji
ani wychowania
(nawet Bóg pewnie nie maczał w tym
palców
które i tak zarosły gliną)
wmówiłem sobie
że to demon teorii
dorysowałem mu włosy
i nogi
z lekka przykrótkie
potem zstąpił
teraz
panoszy się
wśród głów
rozpościera skrzydła
i moczy prześcieradła
prowadzi się
z klasą
jest udomowiony
zna biblię
i Moliera
przez niego
muszę mieszkać
w myślach
spuszczać wzrok
kłaniać się
i klękać
w przeciwnym razie
opuściłby mnie
a na to przecież
nie mogę pozwolić
istniejemy w czasie
linearnym
z tą tylko różnicą
że nasza oś wije się
niczym
wąż
w legowisku
kamiennej
twarzy
niczego sobie
3 głosy
przysłano:
17 stycznia 2010
(historia)
przysłał
Jacek –
17 stycznia 2010, 00:02
autoryzował
Dominika Ciechanowicz –
21 stycznia 2010, 22:54
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Wywrota mnie nie kocha. Bu.
Bądź co bądź mogę sobie pomarudzić...
''rozpościera skrzydła
i moczy prześcieradła
prowadzi się
z klasą
jest udomowiony'' - jaka sprzeczność, to takie ludzkie...
Moim zdaniem ten demon to po prostu człowiek, ale jako pojęcie abstrakcyjnie, nie istota społeczna.
Trzy ostatnie świetne! Ogólnie mimo, że tekst jest dość długi, nie męczy. Dobrze się przez niego idzie. Wydrukuję sobie.
Mnie ta wersyfikacja jakoś nie przekonuje mimo zacnej treści. Ale niech będzie, dopóki mam władzę, to z niej skorzystam.
Ciągle wierzę w to że autor niniejszego dzieła wraz z panną Maj przewrót zorganizują i władzę przejąć zechcą, lub chociaż władzy część.