Literatura

o niszczeniu słowa i peryfrazach wolności (wiersz)

figa

kiedyś napiszę o funkcji kwadratowej, póki co ogólnie. matma jest głupia

 


Teraz możesz już spokojnie zasnąć Selewo

nic cię już nie zniszczy ja budzę się w ciemnościach

umysłu w liturgii słowa

pomiędzy twierdzą wolności a wojną pokoleń

bez których my nie bylibyśmy tak uczuleni

na swoją polskość zgrzyt butelek za drzwiami

 

sentymentaliści mieli rację co do uczuć

niszczą wolność umiera człowiek i rodzą się harpie

w dłoniach niosące własne odchody

uczą mnie myśleć jednocześnie odbierając umysł

dając bezdomnym na pożywienie lub chowając

w przyciasnych ramach chronologii

gdzie ja byłam no gdzie są ci wszyscy

wierzący w świat anarchii dokąd poszli

 

a świat okazał się być nędzą i brudnym podwórkiem

gra cieni na scenie z motywem przemijania jest tylko podwiązką

w obstrukcji zdarzeń

gdy nie ma do kogo i gdzie uciekać

wszyscy łapią krucyfiksy na baczność przed nimi stoją

one śpiewają chórem przebijając się przez tunel:

 

on a saisi la parole comme on avait saisi la Bastille!

nie martw się Selewo ciebie nikt nie zniszczy


dobry 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 17 września 2010, 11:16
Jakoś dziwnie się czyta. Może przez nadmiar przerzutni.

"mieli prawdę" - hmm. Można mieć prawdę? Mieć to chyba można rację, a prawdę można znać.

A to bardzo do mnie trafia: "gdzie ja byłam no gdzie

są ci wszyscy wierzący w świat anarchii dokąd poszli



a świat okazał się być nędzą i brudnym podwórkiem gra

cieni na scenie z motywem przemijania "
Figa
Figa 18 września 2010, 12:38
zmieniłam trochę wersyfikację
Marta
Marta 19 września 2010, 17:01
dla mnie niełatwy tekst, chyba nie wiersz..zatrzymał mnie na dłużej ..pozdrawiam
Ce.
Ce. 20 września 2010, 23:41
no właśnie...
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 21 września 2010, 10:24
"nic cię już nie zniszczy jutro znów będzie holocaust" - mnie się to jakoś nie zgrało; już - znów, nic nie zniszczy - holocaust. a może to jakaś figura, której nie znam? gdy druga część wersu zagryza pierwszą?

muszę to przemyśleć, bo są fajne momenty, ale obłożone bibułą. może to tylko moje poranne wrażenie albo rzeczywiście jakoś słabiej dzisiaj.


a widziałaś "Marzycieli"? :P też dotyczy rewolucji i jeszcze trochę ducha Nowej Fali.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 22 września 2010, 00:57
"sentymentaliści mieli rację co do uczuć
niszczy wolność " - niszczy? on? a nie miało być o uczuciach, że niszczą? co za on hmm
Figa
Figa 22 września 2010, 15:51
już pracuję nad tym tekstem, poprawię co się da.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 22 września 2010, 22:58
boli takie skreślanie, co? skądś to znam. ale na pocieszenie ci powiem, że moim zdaniem temu tekstowi drobne przeczyszczenie pomogło. teraz można czytać płynnie, koncentrując się na głównej linii, a nie na tych wszystkich odnogach, jakie znaczeniowo pojawiały się przy każdym nadgadanym słowie ;)
na tak
Figa
Figa 23 września 2010, 16:04
zawsze boli :P
ew
ew 23 września 2010, 16:42
ja tym razem na stanowcze nie. nadal jest przegadanie, natłok słów, natłok obrazów. tyle tego wszystkiego, że po przeczytaniu (wielokrotnym po i przed poprawkami) spłynęło to po mnie i nie zostawiło echa.
Figa
Figa 24 września 2010, 21:23
, bo nie jesteś Ewo sfrustrowaną siedemnastolatką z przygniatającymi życie podręcznikami :P
trochę ciężko jest mi napisać coś sensownego między lekcjami, ale obiecuję, że następnym razem bardziej się postaram poświęcając wierszom czas.
sama teraz po dłuższym zastanowieniu uznaję, że nie jest to wiersz wart jakiejś pochwały.
estel
estel 26 września 2010, 21:03
Dla mnie tu jest stanowczo za dużo wątków, wiesz Figa, takie mydło i powidło. Z każdej strofy można by spokojnie pociągnąć nowy, dobry i ciekawy wiersz. To pewnie w wyniku biegania z tematu na temat co 45 minut przez 8 godzin. I w międzyczasie wf, religia, polski, historia, filozofia. Selewa mogłaby to spinać, ale wiersz się mocno rozmienił a przez to rozmdlił.
Figa
Figa 26 września 2010, 21:11
No i tu masz rację Estelko, nie ma czasu na własne myśli. A likiery na przerwach nie zawsze wszystkie frustracje są w stanie utopić. W tym tekście musiałam te resztki z siebie wylać, dlatego tak niespójnie. Przy jakiś feriach czy dłuższym weekendzie zrobię z tego użytek :)
przysłano: 16 września 2010 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca