Gabinet Doktora Odwagi

Jakub Sroka

przestrzelony hełm uniesiony pogardą

cztery centymetry ponad psim skowytem

pochylonych głów

 

czuć go prochem 

słoikiem bez smakołyku

pamięcią kobiety

 

dżin wyleciał w chmury dziurą

w czaszce

lecz nie by spełniać życzenia

 

doktor odwaga gębę zdziwioną

rozdziawił pod ziemią

hełm wciąż leży w jego gabinecie

Jakub Sroka
Jakub Sroka
Wiersz · 19 października 2012
anonim