Zacznijmy od początku

Scarecrane

 

na początku była zima

i jezioro skute lodem

to bez znaczenia

 

na początku było wino

potem piwo kawa fajki

tu znaczenie zaginęło w słodkiej mgiełce

 

na początku byłem ja

w worze pokutnym z przetłuszczonych włosów

i szczątkowej samoświadomości

ja też byłem bez znaczenia

 

a na końcu była ona

znak drogowy barierka nad przepaścią

parasol i ciepło domowego ogniska

i to w tym momencie znaczy wszystko

Scarecrane
Scarecrane
Wiersz · 24 października 2012
anonim
  • Scarecrane
    No to czekam na baty za pierwszy wiersz po rocznej przerwie. Warto było wracać?

    · Zgłoś · 12 lat
  • Klaudia Pieszczoch
    warto;) chociaż muszę przyznac, że te sprzed roku bardziej mi się podobają. Wiersz jest na pewno klimatyczny, ale przeszkadzają mi te powtarzające się na początku i na końcu strof refreny, wymuszają rytm czytania i czuję, że tym sposobem ograniczają odbiór i interpretację. W ostatniej strofie natomiast jest zbyt bezpośrednio. Wolałabym jakieś inne słowa niż 'ona' lub 'ciepło domowego ogniska'...

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    Ja to poczekam aż się na nowo rozpiszesz, bo powyższy brzmi raczej jak wprawka. Niektóre miejsca warto będzie rozbudować, wypełnić obraz o coś więcej niż stereotypy językowe, jak. np wspomniane przez Klaudię domowe ognisko.
    Działaj :)

    · Zgłoś · 12 lat