Amigurumi (wiersz)

"wyszydełkowane z motka miniaturowe
zwierzęta o antropomorficznych cechach wielkości
dwóch główek od zapałek na opuszku

palca wskazującego
mają cudowne oczka są urocze te wełniane maskotki
z kordonka wielokolorowego jak wiotkie
bazię zapowiadające wiosnę na gałązkach wierzby
włochate futrzate stworzonko
gładkie lśniące i szarobure

kotki dla mojej słodkiej pussy lubię jej sprawiać frajdę
oralnie"

"bazię"...................może się nie znam ja, ale chiba lyterufka się wewkradłabyła

odnoszę wrażenie "przeniesienia" zinfantylizowanej rzeczywistości, zachowań, relacji interpersonalnych na grunt bagienno przesłodzony, co tłumi faktyczne uczucia i zachowania
w konfrontacji czasu z ręką w nocniku :-)

owszem bazie, nie ma tu uproszczeń względem rzeczywistości, a jeżeli są to tylko na pierwszy rzut oka patrząc powierzchownie.
w życiu trzeba się kierować potrzebą piękna może to banalne stwierdzenie, ale rutynowy wgląd w rzeczywistość zabija wszystko. www.etsy.com/shop/SuAmi

podobno piękna nie trzeba szukać - one się te piękne so one wszędzie
a że, co poniektóre potrzebujo go(o)gli do patrzenia, cóż :-)

A mnie jakoś nie przekonujesz tym razem. Gdyby nie zakończenie, miałabym wrażenie że to opis rodem z internetowego sklepu z zabawkami.

średnie