kocham ją
co za idiotyzm
właśnie wstałem serce
wali
mi jak młotem
co za banał
chyba znowu się zabiję
jak można być tak
płytkim
żeby
się
zakochać
zaraz zaraz
włącz sobie może jeszcze
radio zet i daj w żyłę neski
z cukrem
to chyba jednak
nie to staję
we włosach skrzywionych
no jasne że nie
mdłym smakiem lustra
żadne kocham
po prostu
zasnąłeś na
tej zielonej
kanapie
pod niebieską zlew
kołdrą w żółte spirale
zrozum kolory
kran rozumiem
woda myślę
serce mydło
czuję twarz
do mycia
okien
piecze
34
taryfiarzgazu
taryfiarzgazu
Wiersz
·
20 czerwca 2013
* * *
Dzieki za dzew^priv tam
jednak czemu nie tu
odpowiadam tu bo tam nie dziala
Zalozenie...
Cukru w kwiatach...
Przestales sadzic - co
deptasz...po co na co w jakim celu i z jakiego powodu?
'swojski glos' @Pan potraktowal niesprawiedliwie nie raz
wiec
'warto wytrwale na takie czekac'
czekam czekam i nie moge sie doczekac
coz z tej przenikliwosci - cierpienie!?