Literatura

Pomiedzy zagubieniem a co poza nim (wiersz)

Monika M.

zaszywam sie w sam srodek wiecznosci
Popatrz w dal
Nie widzisz ze nie ma wulkanow...
Nie rzucaj oczu w przepasc
To nie bylaby tecza z czerwonymi falami
Czy wierzysz w nocne ptaki
Tak...ale nie wiesz ze do konca daleko
Wybrudziles twarz
Tak smutno w szarej komorce
Nie szepcz ze to oni zgasili swiatlo
Tam na sloncu jest dom
Zbudowal go stary czlowiek
Mial skrzydla poorane zmarszczkami
Nie zegnal sie z plynacym deszczem
To on przebija drzewa slowami nocy
Nie wierz ze burza jest slepa
Nie ma konca
Zaszywasz sie w sam srodek wiecznosci

Daleko...
Dzisiaj placzesz krwawymi lzami
Bo sciany nie maja zalzawionych oczu
Nie widzisz rak wynurzajacych sie z bagna
Nie czujesz jak wczoraj zapachu wschodu
Zaszywasz oczy szarymi liscmi
Patrzysz z ironia na zachodzace morze dusz
Zgniotles nogi w ciemnym kacie...
Wstan i odwroc sie
Pozwol trwac melodii na wzgorzu
I juz nie szepcz brudnych slow
Umyj twarz w mokrej ziemi
Uwierz , ze do konca daleko
Otworz drzwi
Popatrz w dal
Przepasc zatonela.

słaby+ 10 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 6 maja 2001

Inne teksty autora

A ja Milość
Outsider
Kiedy znowu?
Outsider
jestem
Outsider
Mur
Outsider
Płacz
Outsider
Niechciana
Outsider
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca