Anatomia wypiździelonego młodzieńca (wiersz)

hm, ale sobie ulżyłeś politycznie w ostatniej strofie... :), nie mogę tego w całości pozytywnie ocenić, choć rozumiem przesłanie :)

Można tak powiedzieć że sobie „ulżyłem”, bo mam dość tego,
ciągłego pouczania mnie przez tzw. elity, co są diamentem rzekomym,
a w istocie okazują się niedużej wartości szkiełkiem, mam dość straszenia
faszystą Kaczyńskim, i mówienia że jest dobrze itd.
Bo jak mawiał Konfucjusz: „Lepszy diament ze skazą niż zwykłe szkiełko
bez niej”.;-)

Rozumiem, miej spokojną noc albo niespokojną:) jak tam wolisz

Mocne i nieźle ujęte w formę poetycką :) Bez inkluzji ;)

Straszny gniot. Primo po pierwsze, błędy: młodzienca, primo po drugie, błędy: zło dobrem zwyciężasz, primo po trzecie: "wyrzygałeś się" i dobrze, ale czy Ci ulżyło? Masz na punkcie Kuźniara jakiś idee fixe? I mówi się: elyty ;-D

Szanta
Jakaś wewnętrzna skaza zawsze się znajdzie w np. tekście, to naturalne zwłaszcza że to tylko wprawka pisana w krótkiej chwili. Nie mogłem się oprzeć by nie napisać:)

Cloudia
Nie błąd tylko mała literówka już poprawiłem, niech Pani nie będzie śmieszna, straszny gniot, tia, pewnie bo nie czytuje się współczesnej poezji. Co do drugiego, zupełnie nie rozumiem w czym rzecz w tej parafrazie, „Zło dobrem zwyciężasz” żadnego błędu nie widzę. Z tym rzyganiem to Kuźniara część tweetu, gdzie to wypowiada się o tzw. prawicy. Z mojej strony nic osobistego, ot po prostu dostaje się po równo, tak samo było z JP2, teraz z kimś innym. Widocznie się należy, tym którzy są pyszni i tacy profesjonalni, skoro nie lubi Kaczyńskiego niech mu zrobi laskę na zgodę, no myślę że dorósł do tej części ciała fizycznie a przed wszystkim intelektualnie. ;)

Fenks za komentarze.

ano kłopot w cudzysłowie jest ;-) parafraza go nie potrzebuje. Zatem cytat czy parafraza? Poezja zaangażowana? Dzięki za wyjaśnienie, ale dalej jest to niestety gniot. Co gorsza, nienawistny ;-)

Parafraza cytatu, dopasowanie:)To nie nienawiść tylko wnikliwa analiza zjawiska jakim jest profesjonalista wyzywający innych od amatorów, dziennikarza który tyle ma wspólnego z diamentem, ile owe szkiełko bez skazy Cyrkonia nie występująca w środowisku naturalnym. Niech dojdzie to do uszu obdarowanego wierszem, jak to mówią prawdziwa cnota krytyk się nie boi, niechaj występek jęczy i boleje, ku chwale potomnych.