Literatura

nie ma nic za darmo (wiersz)

Jaro (Jarosław Pasztuła)

nie robiłem nic na siłę

z cierpliwością za pan brat 

brnąłem boso w szerokości świat

los prowadził widział bojącą twarz

 

dostać w kość nie jeden raz 

i na plecy przyjąć bat

naprawdę

może nie jestem dobry 

czasem zły sam na siebie

 

otwarły się miłości  drzwi

 

gdzieś po drodze 

 spotkałem cię na krańcach horyzontu

z widokiem prosto w błękit

 moje oczy mówiły że

Kasiu aniołem jesteś mi  

 

utuleni w ludzkie troski 

przysłoniłaś świat 

bez zazdrości dbamy o kwiaty uczuć

 

na progu przeżyć 

zawsze obok siebie

 

nie omijałaś trudnych sytuacji

czasem nie było co zjeść

smakowaliśmy siebie

pomocna dłoń wyciągała mnie z dna 

gdzie ogień wypalał ostatki złej karmy

 

dzieci potrzebują twardej ręki 

serca matki ciepłych słów


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 27 września 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca